czol1050c

11-13 październik 2013 roku (429-431 dzień)

001

Niestety na Filipinach miała miejsce tragedia po tragedii. Najpierw nawiedziło ten kraj trzęsienie ziemi, a po kilku tygodniach niszczycielski tajfun zabił tysiące ludzi. Kiedy miały miejsce te straszne wydarzenia my byliśmy już daleko.

 

Manila przywitała nas deszczem, szarówką i podstępnym taksówkarzem, który próbował wozić nas okrężnymi drogami i potem tłumaczył się tym, że pada, on niedowidzi, a poza tym są korki. Nie ma pojęcia, gdzie jest hostel, do którego chcemy dojechać, więc w końcu wysiadamy z samochodu i dalej szukamy na piechotę. Przy okazji przekonujemy się, że dla Filipińczyka nie istnieje odpowiedź „nie wiem”. Zapytani kierują nas w drugą stronę i każą iść co najmniej pół godziny podczas, gdy hostel jest raptem kilkadziesiąt metrów dalej i oczywiście w przeciwnym kierunku.

Dopadło nas znudzenie. Manilę zwiedzamy bez entuzjazmu. Zaczynamy od centrów handlowych bo spalił nam się zasilacz od komputera. Potem ruszamy w bardziej turystyczne rejony czyli do Intramuros – dzielnicy, gdzie w czasach kolonialnych rezydowali Hiszpanie. Towarzyszą nam tricykliści oferujący objazd po atrakcjach. Jeden jest wyjątkowo namolny. Gdzie byśmy nie skręcili ten wychyla się zza rogu. W końcu uznajemy, że stan naszego zblazowania osiągnął poziom, na którym możemy dać się obwieźć. Nie jesteśmy jednak najlepszymi klientami, bo za szybko wszystko oglądamy, a tu płatne za każde pół godziny.

Humor poprawia nam dopiero wizyta na bazarze Danpa Farmers’ Market, czyli mokry bazar. Sprzedają tam wszelkiego rodzaju ryby i owoce morza. Potem można zakupy zanieść do knajpy obok, gdzie przyrządzają je zgodnie z życzeniem. Wyżerka była niezła. Ledwo wytoczyliśmy się na zewnątrz.

wroc1 wzor dalej1
Manila
 Makati, czyli dzielnica biznesowa. Na początek zrobiliśmy sobie wycieczkę w poszukiwaniu zasilacza do laptopa.
Manila
 Większość Filipińczyków to katolicy, więc takie obrazy można znaleźć niemal na każdym kroku.
Manila
 A oto jeden z symboli Filipin - jeepney. To najbardziej popularny środek transportu w Manili.
Manila
Katedra w Intramuros
Manila
 Z naszym nieustępliwym tricyklistą.
Manila
 W kościele Św. Augustyna w Intramuros.
Manila
 Wystrzałowo w Intramuros.
Manila
 Leniwy dzień
Manila
 Nie mogłem się oprzeć. Na służbie w obcje armii.
Manila
 Przy forcie Santiago
Manila
 Kanał przy forcie Santiago
Manila
 Wszystkiego najlepszego!
Manila
 Kolejka do kasy biletowej w metrze. Taka "biedna" Manila ma tylko trzy linie.
Manila
 Bileciki w autobusie
Manila
 Wybierzmy sobie kraba. Na bazarze Dampa.
Manila
 No i ruszyliśmy w poszukiwaniu szamy.
Manila
 Czy ta kreweteczka Ci odpowiada mężu?
Manila
 Ależ owszem, czemu nie.
Manila
 Strefa estrogenu
Manila
 Strefa testosteronu - pomnik Lapu Lapu.
Manila
 Filipińska sztuka walki kijem - arnis.
Manila
 Mistrz dostaje w ciry!
Manila
 Relaks w chińskim ogrodzie.
Manila
 Jeepneye to pozostałość po Amerykanach i drugiej wojnie światowej.
Manila
 Przejażdżki rzadko są tak komfortowe jak ta. Zazwyczaj jeepney pęka w szwach.
Manila
 Makati i kościół pomiędzy gigantycznymi budynkami centrum handlowego.
Manila
 Halo-halo czy tu Gabi i Paweł? Deser pierwsza klasa. Można znaleźć w środku kilka niespodzianek - w tym przypadku była to fasola.
Manila
 Sezon świąteczny uznajemy za otwarty!
Manila
 Filipińczycy kochają Amerykanów i koszykówkę. A raczej koszykówkę i Amerykanów.
Manila
 Widok na ulicę z typowej garkuchni.
Manila

 Hostel z widokiem

 

wroc1 wzor dalej1


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!