czol1050c

29 - 31 styczeń 2013 roku (174-176 dzień)

 

    A wiec to tu! Wioska Hobbitów naprawdę istnieje! To pierwsze skojarzenie, kiedy widzimy tysiące hektarów herbacianych drzewek porastających zbocza. Tak zielono w Indiach jeszcze nie było. Klimat też jest miłą odmianą, poza nocą, kiedy marzniemy trochę po dwoma śpiworami. I jeszcze ta cisza. Jedyne co słyszymy rano to śpiewające ptaki. Cisza jest towarem deficytowym w Indiach. Nawet jeśli noc jest względnie spokojna to bladym świtem wstaje ulica. Nawet jeśli mieszkasz daleko od ulicy to jest tak gorąco, że całą noc buczy wiatrak. W Munnar ulicy nie było, a na wiatrak było za zimno.

    Skoro wokół nic, tylko herbata, wydawałoby się, że na każdym kroku będzie herbaciarnia. Tymczasem nawet w muzeum herbaty w ramach poczęstunku dostajemy rozbełtany biały proszek z automatu. Bez żalu odmawiam swojej porcji. Herbatę można natomiast kupić. Zdążyliśmy tylko podnieść pudełko ze słynną herbatą masala, kiedy sprzedawca spojrzał znacząco na Krzyśka, wskazał na mnie i zapytał: „Pan w związku? To proszę wziąć imbirową”. Nie dowiedzieliśmy się jaki związek ze związkiem ma imbir, ale podobno zwiększa odporność. Hmm, czyżby o odporność na żonę chodziło?

    Jeszcze jednej rzeczy brakuje w Indiach – miejsc bez śmieci, więc kiedy znaleźliśmy uroczy pagórek z widokiem na jezioro i plantacje od razu wyłożyliśmy się na trawce. Za chwilę dowiedzieliśmy się dlaczego w tym akurat miejscu nie walają się tony plastiku. Nie poleżeliśmy nawet dwudziestu minut, kiedy zjawił się strażnik i nas stamtąd wyprosił, wskazując, że możemy sobie poleżeć na śmietnisku nieopodal.

wroc1 wzor dalej1

 

 

Wkraczamy w bajkowy świat.
Wszędzie dookoła drzewka herbaciane.
W pobliżu Munnar
 Pierwszy raz mamy taką przyjemność jeździć indyjskimi drogami - widoki rewelacyjne.
 Firmowy sklep z lokalnymi wyrobami - czekolada, herbata, kawa, owoce suszone, perfumy, olejki, mydła...
 Zajęcia wf-u
 W muzeum herbaty można sobie urządzić liściastą kąpiel.
 Okoliczne wzgórza
 W pobliżu Munnar.
 W ogrodzie w pobliżu Munnar.

 Trochę atrakcji dla dzieciaków.

 W drodze do Top Station, czyli granicy między Keralą a Tamil Nadu.
 Jezioro Mattupatty, położone na wysokości 1500 m n.p.m.
 Tama Mattupatty
 Te pomarańczowe kokosy miały być lepsze od zielonych a okazały się takie same.
 Jezioro Mattupatty
 Jezioro Mattupatty
 Wzgórza Zachodnich Ghatów.
 Jeszcze kilka zakrętów i będziemy na granicy stanów.
 Wzgórza Zachodnich Ghatów.
 Jadźwing, trochę spóźniony, ale też dojechał. Ciężko tym tuk-tukom podjeżdżać pod górkę.
 Zamglony widok na wzgórza Kurangani.
 Uprawy w dolinach.
 Wzgórza Zachodnich Ghatów.
 Nad jeziorem Kundala.
 Prywatny pagórek z pięknym widokiem. Prywatny bo ochroniarz przepędził nas stąd kijem.
 Praca wre - aby nikomu nie zabrakło herbatki.
 Wzgórza w pobliżu Munnar.

 

wroc1 wzor dalej1

 



Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd