czol1050c

24-29 wrzesień 2013 roku (412-417 dzień)

444a

Pani w informacji w Queenstown żywcem wyjęta z filmu Barei. Próbujemy się dopytać jak tam warunki na jednym ze szlaków, a ta, że iść się nie zaleca. Nie zaleca? Ale to znaczy, że wszędzie śnieg i lawiny? A ona, że na lawinach to się trzeba znać, one nie są takie jak w Europie. Po czym odwróciła się do następnego petenta. Grunt to profesjonalizm! Sami postanowiliśmy sprawdzić jak to z tymi lawinami jest. Najpierw jednak przejechaliśmy się słynną Milford Road. Trasa zaczyna się dość zwyczajnie lasami i pagórkami, by potem zmienić się w zapierającą dech w piersiach serpentynę wśród ośnieżonych szczytów.

Początkowo nie mieliśmy takiego planu, ale tyle się nasłuchaliśmy o Milford Sound, że decydujemy się na rejs statkiem wśród fiordów. Ładnie było, ale z ręki jeść nie chciały.

W drodze powrotnej zwiedzamy sobie jeszcze różne cuda natury, w tym wdrapujemy się do polodowcowego jeziora Marian. Ta swojsko brzmiąca nazwa okazała się przepięknym miejscem, wartym całkiem stromego podejścia. Mówiąc w skrócie Marian przyjął nas godnie i rozochocił do większego wysiłku. Z samego rana ruszamy więc na słynny szlak Routeburn i wypatrujemy lawin. Wkrótce jednak rezygnujemy z obserwacji, bo się na nowozelandzkich lawinach nie znamy. Poza tym nie ma śniegu, więc czego tu wypatrywać?

Pierwsza część przez las, aż do Jeziora Mackenzie. Bardzo malowniczo, przyćmiło Mariana. Całe popołudnie relaksujemy się w słońcu. Mamy szczęście, w tym rejonie pada 200 dni w roku. Na wieczór dochodzą jeszcze 3 osoby i wspólnymi siłami próbujemy napalić w kozie mokrym drewnem. Udało się, ale koza jakoś tak niemrawo grzała.

Chcemy jeszcze dojść do najwyższego punktu na szlaku, czyli Jeziora Harrisa i wrócić tą samą drogą. Cała trasa piesza to ok. 30 km, ale powrót drogą po samochód to już 300. Uznaliśmy, że po drugiej stronie widoki będą podobne. No i zaczął się jeden z 200 deszczowych dni w roku. Rano też nie przestaje padać, więc na parking wracamy kompletnie przemoczeni z jeziorami w butach. Te niestety nie są już takie malownicze.

Tego miejsca nie możemy ominąć. Tuatapere – światowa stolica kiełbasy, jak głosi jeden z turystycznych folderów. Marzymy o pysznym smażonym mięsku, snujemy dalekosiężne plany, ślina cieknie nam po pyskach, a na miejscu jeden sklepik. Nie dajemy się jednak zbić z tropu - jeden, ale pewnie znakomity! Rzeźnik wygląda obiecująco, kiełbasa już trochę mniej, czymś jednak musiała sobie zasłużyć na takie miano. Przy kolacji wszystkie złudzenia opadają. Miała być wołowa, a wali baranem, rośnie na patelni jak paróweczka mięsopodobna i smakuje… Wróć! Nie smakuje. Inne źródła i tablica przy wyjeździe z miasteczka są już trochę ostrożniejsze w ocenie i mówią o nowozelandzkiej stolicy kiełbasy. Nieudaną kolację uprzyjemnia nam jednak para Słowaków. Miło pogadać po polsku, nawet jak słuchać trzeba po słowacku.

Dalszą trasę pokonujemy wybrzeżem. Jest pięknie, są pingwiny, foki i lwy morskie.

wroc1 wzor dalej1
444b
 Docieramy do Te Anau. Stąd już tylko ślepa droga prowadząca do Milford Sound. Nad jeziorem Te Anau.
Southland
A po drodze tęcza. Czyżby pogoda miała nam w następnych dniach sprzyjać?
 Southland
 Pierwszy nocleg przy Milford Road - kemping Mackay Creek.
 Southland
 O poranku oglądaliśmy naświetlającą się górę.
 Southland
 Wszędzie ściany. Trzeba znaleźć jakiś sposób, żeby przedostać się dalej.
 Southland
 Jest tunel. Trzeba tylko trochę poczekać.
 Southland
 Milford Sound
 Southland
 Milford Sound
 Southland
 Jesteśmy bardzo wcześnie, więc musimy trochę poczekać na pierwszy rejs.
 Southland
 Ruszamy. Na początek podwójny wodospad z tęczą.
 Southland
 Kapitan dostrzega wązki przesmyk między skałami.
 Southland
 Ruszamy więc w tym kierunku.
 Southland
 Kolejny wodospad.
 Southland
 Milford Sound
 Southland
 Dla odmiany, wodospad.
 Southland
 Kaczka po milfordzku, czyli obiad podano.
 Southland
 Trochę zieleni
 Southland
 Port w Milford Sound
 Southland
 Milford Sound
 Southland
 The Chasm - piękne wodospady. Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają w pełni.
 464
 The Chasm
 Southland
 The Chasm
 Southland
 Kea rozrabiaczka
 Southland
 Koeljak do tunelu Homera - Milford Road.
 Southland
 Kolejna woda po drodze.
 Southland
 Jeszcze słońce wysoko, więc ruszamy na wycieczkę do Jeziora Marian.
 Southland
 Po drodze
 Southland
 Po godzinnej wspinaczce dotarliśmy do tego polodowcowego jeziora. Przed Państwem - MARIAN.
 Southland
 Marian i wystrzałowy Krzysztof
 Southland
 Na herbatce u Mariana.
 Southland
Iluzja. Jezioro Gunn - Milford Road
 Southland
 Ruszamy w końcu na trekking Routeburn. Na początek mały skok w bok na Key Summit.
 Southland
 Z Key Summit mieliśmy niesamowitą panoramę na otaczające nas góry.
 Southland
 Key Summit
 Southland
 Ścieżką
 Southland
 Kładką
 Southland
 Mchem
 Southland
 I znowu ścieżką
 Southland
 Wodospadów to ci w tej Nowej Zelandii dostatek - Earland Falls.
 Southland
 Czas się posilić i odsapnąć. Kanapeczki z widokiem.
 Southland
 Ciekawe połączenie
 Southland
 Hmm... A cóż to? Czyżby wodospad?
 Southland
 Routeburn Track
 Southland
 Docieramy do domków nad Jeziorem Mackenzie.
 Southland
 Póki co jesteśmy tu sami i wydaje nam się, że lepiej być nie może. Cudowna sceneria.
 Southland
 Po goleniu
 Southland
 Jezioro Mackenzie
 Southland
 Haribo rosną na drzewie
 pSouthland
 O poranku
 Southland
 Jezioro Mackenzie
 Southland
 Ruszamy dalej. W dole Jezioro Mackenzie.
 Southland
 Routeburn Track
Southland
 Z tego puszku to lawin nie będzie.
 Southland
 Routeburn Track, a na horyzoncie Milford Sound.
 Southland
 Chyba wybierzemy drogę prosto. Życie nam jeszcze nie zbrzydło.
 Southland
 Coś ci nasi sąsiedzi z południa trochę chyba tu podpadli.
 Southland
 Harris Saddle, czyli chatynki wśród gór. Po prawej ścieżka na punkt obserwacyjny na szczycie Conical.
 Southland
 Jezioro Harris
 Southland
 Jezioro Harris
 Southland
 Routeburn Track
 Southland
 Jezioro Harris
 Southland
 Jezioro Harris
 Southland
 Trochę tu posiedzieliśmy. Oczywiście miejsce to podpasowało naszym drugośniadaniowym wymaganiom.
 Southland
 Na brak tęcz Nowozelandczycy też nie mogą narzekać.
 Southland
 Może skrótem po garnek ze złotem?
 Southland
 Ostatnia godzina to prysznic, więc pranie będzie bez namaczania.
 Southland
 RajtuzMan
 Southland
 Przykleił się do spodni
 Southland
 Kolejny rozrabiaka. Kea to górski klaun. Czasami jednak nie zna umiaru.
 Southland
 Honesty Box
 Southland
 Jakość chińskich wyrobów w nowozelandzkich sklepach. Przetrwały połowę trekkingu. A może to nowoczesny system wentylacji?
 Southland
 Żegnamy się z fiordami i zmierzamy na wschodnie wybrzeże.
 Southland
 Przyjemnie sobie pomieszkują tutaj.
 Southland
 Nocleg nad rzeką Waiau przy zabytkowym podwieszanym moście w Clifden.
 Southland
 Pamiętaj nie jedz kiełbasy w Nowej Zelandii. Szczególnie tej słynnej na całym świecie!
 Southland
 Zwiastun wybrzeża
 Southland
 Do pyska mu w tym fiolecie
 Southland
 Southpark ma tu przystanek
 Southland
 Zatoka Colac
 Southland
 Wallabies w ogrodzie botanicznym w Invercargill.
 Southland
 Ogród botaniczny w Invercargill
 Southland
 Ogród botaniczny w Invercargill
 Southland
 W ptaszarni
 Southland
 Ale lamy
 Southland
 Latarnia morska w Waipapa Point - Catlins.
 Southland
 Waipapa Point - Catlins
 Southland
 Śpiochy. Lwy morskie na plaży.
 Southland
 Romantycznie
 Southland
 Slope Point - Catlins
 Southland
 Kibelek?
 Southland
 Bardziej na południe już się nie da.
 Southland
 Dmuchnął
 Southland
 Curio Bay - Catlins
 Southland
 Curio Bay - są też długo wyczekiwane pingwiny.
 Southland
 Pozdrawiam wszystkich Polaków!
 Southland
 Spieszę się na jajo!
 Southland
 Curio Bay - tu kiedyś, czyli jakieś 170 milionów lat temu, był sobie las. Wiemy bo widać skamieniałe pnie.
 Southland
 Catlins
 Southland
 Wodospady Purakanui
 Southland
 Przejazdem przez Owaka. Dziwni ci mieszkańcy. Jedni kolekcjonują rzeczy takie...
 Southland
 ... inni owakie.
 Southland
 Zapomnieliśmy przedstawić naszą trzecią furrrę. Oto ona w towarzystwie hostessy.
 Southland
 Zagadka: w kubku jest kawa, jaki to dzień tygodnia?
 Southland
 Punkt obserwacyjny pingwinów - trzeba przyznać, że dbają tu o te zwierzaki.
 Southland
 Nugget Point
 Southland
 Nugget Point
 Southland
 Nugget Point
 Southland
 Nugget Point
 Southland
 Nugget Point
 Southland
 Docieramy ponownie do regionu Otago, do miasta Dunedin.
 Southland
 Pograliśmy trochę w bibliotece miejskiej.
 Southland
 Centrum Dunedin
 Southland
 Wystawa filatelistyczna. Z flagą też się postarali.
 Southland
 Dworzec kolejowy w Dunedin
 Southland
 Nagle zrobiło się żółto.
 Southland
 Wąwóz Trotters

 

wroc1 wzor dalej1


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!