czol1050c

15-17 styczeń 2013 roku (160-162 dzień)

 

    Nagroda Nobla w kategorii „Największy wkład w przyczynienie się do zmniejszenia populacji przeludnionych Indii” należy się projektantowi i wykonawcom progów zwalniających na indyjskich szosach. Co stan to nowy wynalazek. Nasz ulubiony to wielokrotny próg zwalniający, czyli co najmniej dziesięć wybrzuszeń jedno tuż za drugim, każde na 20 cm wysokie i na tyleż szerokie. Zważywszy, że podobno większość kobiet i mężczyzn najbardziej w świecie chce mieć piękne pośladki, traktujemy podskoki jako gimnastykę licząc, że i nasze siedzenia ukształtują się, uwypuklą i odstaną na obraz i podobieństwo tychże progów. Żeby złapać trochę oddechu od forsownych ćwiczeń ci sami geniusze wymyślili jeszcze progi podwójne, potrójne, a nawet tzw. „pojedyncze wyskokowe z niemca”, czyli jak się nie dopatrzysz to wyskoczysz.

    Śmiało możemy więc powiedzieć, że do Hampi dotarliśmy w podskokach. A na miejscu z klimatu plażowego wpadliśmy w świątynny. Sporo tu miejsc do zobaczenia, atmosfera taka senno-magiczna, ale nam po długim leżakowaniu w Goa jakoś szybko zaczyna się nudzić. Sporo jeszcze świątyń przed nami, więc nie możemy się wyprztykać z podatności na zachwyty w Hampi. Okolice to jednak nie tylko ruiny, ale też niesamowite krajobrazy. Skałki, pola ryżowe i plantacje bananowców. Tym akurat trochę trudniej się znudzić, żeby jednak nie ryzykować jutro z samego rana ruszamy dalej. 

wroc1 wzor dalej1

 

 

Gdzieś między Karwarem a Hubli.
Dojeżdżamy do Hampi.
Zastopowanie w restauracyjce na dachu w Hampi.
Pielgrzymi gotowi do snu na dziedzicu świątynnym.
Krowy na nocnych bazarowych zakupach.
Widok ze wzgórza Matanga na świątynie Virupaksha.
Okolice Hampi.
Hanuman w małej świątyni.
Widok na świątynię Achutaraya.
Świątynia Achutaraya.
Świątynia Achutaraya.
Sule Bazaar.
W drodze nad rzekę.
Świątynia Chandramauleshwara.
Nad rzeką Tungabharda.
Świątynia Vittala.
Świątynia Vittala.
Świątynia Vittala.
Eleganckie paznokietki, fiu, fiu!
Prace konserwacyjne w toku.
Świątynia Vittala.
Para buch, kamienny rydwan w ruch!
Droga do świątyni.
King's Balance.
Kózki na ścieżce.
Takim talerzem można sobie popływać po rzece.
Świątynia Virupaksha.
Lotus Mahal.
Lotus Mahal.
Stajnie dla słoni.
Taka rynna jak słonia trąba...
Wycieczek szkolnych było zatrzęsienie.
Zbiornik wodny z akweduktem.
Królewska łaźnia.
Widok z dachu naszego guesthouse'u na uliczkę Hampi.
Świątynia Virupaksha.
Sprasowany Henio (z pozdrowieniami dla Oli Sz.).
Świątynia Virupaksha.
Czas na bananową przekąskę.
Świątynia Virupaksha.
Przeprawa przez rzekę Tungabharda.
Pola ryżowe w Anegundi.
Wioska Anegundi.
Widok ze wzgórza Anjanadri.
Świątynia Hanumana.
Widok ze wzgórza Anjanadri.
Lokalna piękność.
Widok ze wzgórza Anjanadri.
Thali na liściach bananowca.
Świątynia Krishny.
Świątynia Krishny.
Zachód słońca ze wzgórza Hemakuta.
 
wroc1 wzor dalej1
 


Showcases

Background Image

Header Color

:

Content Color

:

Our website is protected by DMC Firewall!